Szwedzki minister rolnictwa skrytykowany za uznanie mięsa nieszkodliwym dla środowiska

 

Szwedzki minister rolnictwa, Sven-Erik Bucht, nie postrzega zwiększonego spożycia mięsa w Szwecji za problem środowiskowy i zapowiada, że polityka żywnościowa kraju na najbliższy czas nie będzie zawierała żadnych strategii w celu zmniejszenia jego spożycia. Jego postawa wywołała silne reakcje wielu ekologów oraz polityków. Matilda Ernkans, również należąca do partii socjaldemokratów powiedziała: „Myślę, że musimy wyjaśnić, że mięso ma wpływ na środowisko oraz, że powinno się zmniejszyć spożycie mięsa w Szwecji”. Pomimo kontrowersji minister rolnictwa Sven-Erik Bucht podkreśla, iż nie sądzi by polityka żywnościowa powinna dyktować ilość spożycia jakiegoś produktu.

Tymczasem, według Organizacji Narodów Zjednoczonych do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), produkcja mleka, mięsa i jaj jest źródłem jednej piątej światowej emisji gazów cieplarnianych. Line Gordon, wicedyrektor Centrum Odporności w Sztokholmie mówi, że świat musi zmniejszyć konsumpcję mięsa aby chronić środowisko i jest zaskoczona, że nie będzie to częścią polityki żywnościowej. „To szokujące, gdy dowiadujemy się, jaki wpływ ma spożycie mięsa zarówno na zdrowie jak i na środowisko oraz w jaki sposób te objawy są coraz bardziej na porządku dziennym” dodaje Gordon. Obecnie Szwedzi jedzą ponad 20 kilo więcej mięsa na osobę w ciągu roku, w porównaniu ze spożyciem 25 lat temu.

W wywiadzie przeprowadzonym przez Szwedzkie Radio, spytany o te dane, Bucht powiedział, że nie zna ich na pamięć. Bronił swojej opinii, według której nie ma to związku z działaniami politycznymi. „Nie wierzę, że politycy powinni decydować, co ludzie powinni lub nie powinni mieć na stołach. W tym aspekcie uważam, że polityka powinna z dala od szwedzkich kuchni” dodał Bucht.

 

sverigesradio.se

Archiwa