Polepsza się sytuacja w polskim przemyśle stoczniowym

W poprzedniej epoce przemysł stoczniowy był wizytówką polskiej gospodarki, polskie statki były sprzedawane na całym świecie, choć były to mało nowoczesne jednostki. Obecnie w polskich firmach związanych z przemysłem stoczniowym pracuje obecnie 31 tys. ludzi, niemalże tyle samo, co 10 lat temu. Kluczem do sukcesu, według Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu, jest aktywność, dywersyfikacja działalności oraz nastawienie się także na badania i rozwój. Przykładem takiej działalności jest budowa statków do obsługi sektora Offshore Oil & Gas, platform wiertniczych i produkcyjnych, statków badawczych, czy budowa fabryki fundamentów dla morskich siłowni wiatrowych Bilfinger Crist Offshore na szczecińskiej wyspie Gryfia.

Europejski przemysł stoczniowy musiał zmierzyć się z przemianami gospodarczymi, szczególnie z produkcją w krajach azjatyckich, głównie w Chinach. Wiele zmieniło się także z powodu kryzysu finansowego w 2008 r. W okresie kryzysu wielu straciło wiarę w polski przemysł stoczniowy, który jednak udało się odbudować. Obecnie Polska posiada 10% udziału w europejskim rynku remontowym statków i wyprzedza m.in. Wielką Brytanię, Francję, Norwegię. Kwoty uzyskiwane ze sprzedaży są dwukrotnie większe w porównaniu z 2003 r. i wynoszą 8,8 mld zł. Do najważniejszych polskich producentów należą firmy skupione w funduszu MARS Shipyards & Offshore, należącym do ARP (MSR Gryfia w Szczecinie i Świnoujściu, Nauta w Gdyni i Gdańsku, EPG w Gdyni, Crist w Gdyni) oraz prywatna Stocznia Remontowa w Gdańsku.

Według Wojciecha Dąbrowskiego to przemysł odgrywa kluczową rolę w trudnych czasach, gdy ważna jest stabilność i niezawodność. W Europie mówi się obecnie o tym, co ARP już realizuje od kilku lat w polskim przemyśle stoczniowym, czy o reindustrializacji. Polskie stocznie znane są na całym świecie z innowacyjności, dobrej jakości i niezawodności. A to, w dzisiejszym świecie, są najważniejsze wartości. Reindustrializacja na przykładzie polskiego przemysłu stoczniowego staje się faktem ? uważa prezes ARP.

Źródło: gospodarkamorska.pl

Archiwa