Szwedzkie reakcje po wyborach w USA

Świat wyraźnie nie był przygotowany na wygraną Donalda Trumpa: niedługo po tym, jak wyniki wyborów zaczęły spływać z lokali wyborczych, na światowej giełdzie zapanował chaos, który nie ominął również Szwecji.

Jednak, jak podaje dziennik Dagens Nyheter, po południu ten powszechny niepokój zaczął już mijać, co ma bez wątpienia związek z pierwszym przemówieniem Trumpa, która miała zaskakująco uspokajający wydźwięk. Kursy dolara i innych walut zaczęły się powoli normować. Jak twierdzą szwedzcy ekonomiści, gospodarka Szwecji wcale nie powinna znacząco ucierpieć po wygranej Donalda Trumpa.

Rano, zaraz po ogłoszeniu wyników, na sztokholmskiej giełdzie zaczął się ruch: Index OMXS30, który jest obliczany na podstawie 30 największych spółek na giełdzie, zmniejszył się o 3%, , z czasem jednak akcje z powrotem się odbiły i o godz.14.30 były już na poziomie -0,4%.b_rsen469_205811b_1

“Inne europejskie giełdy również nie zarejestrowały dramatycznych spadków, np. giełdy w Frankfurcie i Paryżu zanotowały spadek o 0,7%. Dzień jak co dzień”, wyjaśnia Martin Guri, analityk giełdowy banku Nordea.

“Mamy do czynienia z dramatycznie rozwijającą się sytuacją”, stwierdził dyrektor ekonomiczny Robert Bergqvist ze szwedzkiego banku SEB. “Ludzie boją się, co przyniesie przyszłość, a widzimy, że dolar już znacząco spadł na wartości”.

Anna Breman ze Swedbank jednak uspokaja: “Szwedzka gospodarka powinna sprostać tym wyzwaniom, biorąc pod uwagę dobrą sytuację sektora finansowego i duży popyt krajowy. Jednak z pewnością wywrze to jakiś wpływ na rząd oraz Riksbanken, którzy będą zmuszeni przeciwdziałać słabszemu wzrostowi gospodarczemu na świecie.”

(SR.se, DN.se, VA.se)

Archiwa