Ceny energii elektrycznej w Szwecji spadają poniżej 10 öre/kWh. Eksperci spodziewają się nawet spadku poniżej zera, co oznacza, że sprzedawcy będą musieli dopłacać do odbioru energii.
– Jest to oczywiście bardzo dobra sytuacja dla klientów. Przynajmniej w ujęciu krótkoterminowym – podkreśla Bosse Andersson, wiceprezes organizacji Svensk Energi.
Ujemne ceny energii pojawiają się od czasu do czasu na rynku niemieckim i duńskim. Kiedy produkcja jest wyższa niż popyt, producenci muszą zlikwidować nadwyżki.
W tym roku szwedzka rodzina mieszkająca w domu jednorodzinnym przeznaczy na opłaty za energię około 11 000 koron, co daje kilkutysięczne oszczędności w porównaniu do ubiegłego roku – podsumowuje Faraz Azima, szef największego portalu umożliwiającego porównywanie cen energii – elskling.se.
Niskie ceny energii w dłuższej perspektywie staną się jednak poważnym problemem. Z tego powodu inwestycje w tym sektorze mogą okazać się nieopłacalne – przykładowo państwowe przedsiębiorstwo energetyczne Norska Statkraft wstrzymało już rozbudowę elektrowni wiatrowych w Norwegii i Szwecji.
Udział energetyki wiatrowej w rynku stale rośnie, jednak Bosse Andersson przestrzega, że sytuacja taka może prowadzić do jeszcze silniejszych wahań cenowych.
www.svd.se